Jest taki problem, który dotyczy nie tylko treningu, ale każdego projektu* w życiu. Czy jest to większa podróż czy budowanie relacji z klientem czy zdrowa dieta. Coś zaczynamy i w nagły sposób “po prostu” to przerywamy. Niby można kontynuować coś w tym miejscu gdzie się przerwało. Niestety zazwyczaj powoduje to więcej kłopotów niż efektów.
Rzemieślnik
Dobry Rzemieślnik sprząta swój warsztat po skończonej pracy. W idealnym świecie, my też porządkujemy sprawy gdy je kończymy. Kończąc pewien cykl treningu powinniśmy wiedzieć na czym stoimy. Możemy dzięki temu zmierzyć efekt swojej pracy i stan zasobów. Zacząłem od 10 kilogramów, skończyłem na 15 kilogramach. Po planowanej przerwie wypoczynkowej zacznę od 12 kilogramów, a pewnie skończę na 17 kilogramach.
Niestety często zdarza się, że pewne rzeczy kończymy bez podsumowania i porządku. A co gorsza, bez planu na powrót po przerwie.
Powrót
Nagła kontuzja uniemożliwiła dotychczasowy trening, a od czegoś trzeba ponownie zacząć. Przecież chcesz być szczupły. Znowu, problem nie odnosi się to tylko do treningu. Coś wypadło w pracy i okazało się sprawą na wiele tygodni. Ktoś prosi o pomoc i po pewnym czasie, okazuje się, że te nagłe i ważne sprawy, zajmują więcej niż się spodziewało. Co za tym idzie, projekt*, który był realizowany, siłą rzeczy odszedł na dalszy plan. Działa to w takim samym wypadku takich projektów jak jak bieganie, zdrowa dieta, ale też budowa domu czy pozyskiwanie klienta.
Czy po kontuzji barku zacząłbyś ćwiczenia z tym samym ciężarem, jaki używałeś przed kontuzją? Nie sądzę.
Mirek
A jednak zdarza mi się spotykać przypadki: np. Mirek po 8 latach pracy za biurkiem nagle postanawia zacząć biegać. Tak jak robił to na studiach. Zaczyna od 5 kilometrów, bo przecież na studiach biegał nawet 20 km. Zamiast rozwoju kondycji kończy z bólem. Znasz takie przypadki? Bo ja, za często o takich słyszę. Niby przerwanie treningu przez kontuzję i pracę zawodową to coś innego, a jednak powrót jest taki sam.
Tym wpisem chcę Cię zachęcić do tego, byś zaczynając dowolny trening lub projekt*, najpierw zrobił bilans otwarcia. Stary bilans (podsumowanie) jest już nieaktualny. Po dłuższej przerwie, to co myślimy na temat naszych zdolności lub zasobów – jest już nieaktualne. Potrzebna jest powtórka.
Co dalej?
Wróćmy do przykładu Rzemieślnika. On robi podsumowanie po skończonej pracy i robi regularne przeglądy swoich zasobów, uzupełniając ew. braki. Gdyby przerwał swoją pracę i wrócił do swojego warsztatu po roku lub pięciu. Czy zastałby go w takim samym stanie w jakim go pozostawił? Czy jego zdolności byłyby takie same? Nie sądzę. Zapewne jeszcze raz by posprzątał i sprawdził co umie. Po sprawdzeniu, może się okazać, że potrzebuje tylko kilku tygodniu powtórki, a potem może robić to co wcześniej.
Nie bądź jak Mirek, bądź jak Dobry Rzemieślnik.
*Projekt zgodnie z metodologią GTD: jest to coś co zakłada wykonanie więcej niż jednej czynności.
Z części zamiennych jakimi dysponujesz to myśli. Ich zmiana zmienia wszystko i pozwala też na roztropny powrót do rzemiosła jakim jest sport.